26.04 ŚRODA:
Jubileusz Bractwa Wtajemniczonych
W sobotę 22 kwietnia Bractwo Wtajemniczonych świętowało jubileusz piętnastolecia istnienia. Szkolny Klub Fantastyki Bractwo Wtajemniczonych, prawdopodobnie jedyny dziecięcy klub fantastyki w Polsce, powstał spontanicznie z inicjatywy uczniów jako klub miłośników twórczości J. R. R. Tolkiena. Uczniowie zaczęli się spotykać ze mną na przerwach, by porozmawiać o odkrytym właśnie świecie Mistrza fantasy. Ja zaś wówczas, jako Eithel Lomiel Serinde, pełniłam rolę opiekunki plemienia elfów w Ogólnopolskim Stowarzyszeniu Miłośników Twórczości Tolkiena Arda. W pewnym momencie zorientowaliśmy się, że jest nas dokładnie dziewięcioro – jak w Drużynie Pierścienia. Ponieważ żartowaliśmy sobie, gdy ktoś pytał, co robimy, że to zajęcie tylko dla wtajemniczonych – powstało Bractwo Wtajemniczonych, przez analogię do polskiego tytułu pierwszego tomu Tolkienowskiej trylogii. Było to w roku szkolnym 2001/2002…
Z okazji jubileuszu starsi Wtajemniczeni zorganizowali dla młodszych mini konwent fantastyki. W sobotę budynek klas starszych zamienił się w królestwo wyobraźni. Pięcioro Mistrzów Gry z Gdańskiego Klubu Fantastyki z Panem Januszem Otto-Pawlickim na czele przeprowadziło cztery sesje RPG. Anna Brendel i Aleksandra Dubel, znane czarownice z Hogwartu, zorganizowały turniej wiedzy o powieściach J. K. Rowling (wygrały Nina i Basia z III b!!!). Kamil Bryl z koleżanką urządzili w klasie czwartej profesjonalne studio filmowe. Uczniowie Hogwartu zagrali w filmie, który wkrótce będzie można obejrzeć na stronie szkoły. Pan Grzegorz Matczak (tata trojga Wtajemniczonych) wprowadził chętnych w tajniki gier strategicznych. Można było powalczyć o Morię i zdobyć Amon Sul. W łączniku można było obejrzeć wystawę prac Uli Acaim Wąsik, gdy tymczasem autorka rysunków otworzyła w bibliotece salon charakteryzacji i już wkrótce po korytarzu spacerowali banshee, gejsza, wróżka i dwóch Harrych Potterów. Kuba Pożeracz Czartowki przyjechał specjalnie z Krakowa, by chętnym poczytać powieści Le Guin. Amelka, Nastka i Weronika poprowadziły kawiarenkę Rivendell, gdzie – zgodnie z nazwą – można było skosztować magicznych przysmaków przygotowanych przez uczynne elfy (rodziców WtajemniczonychJ).
Po zakończeniu imprezy dla obecnych Wtajemniczonych zebrali się w szkole Absolwenci, by powspominać, podzielić się wiedzą (o „Grze o tron”) i obecnymi zainteresowaniami (produkcja filmowa, język japoński), pobawić się i pośmiać razem. Nie było nas wielu, ale ważne, że pojawili się Ci, którzy mieli na to ochotę.
Pawle, Kubo, Michale, Aniu, Kamilu, Mateuszu, Ulu, Michale, Łukaszu, Bianko, Gabrysiu, Justyno, Olu, Basiu, Olu, Amelko, Weroniko, Nastko, dziękuję Wam za Waszą Obecność, pamięć i zaangażowanie. Ai na vedui, Mellyn!
Magdalena Eithel Kaczmarczyk